Ciepłe buty i płaszcz, rękawice i czapka - tak uzbrojone wychodzimy, by walczyć z codziennymi mrozami..a co z naszą skórą? Czym ją osłonić, aby nie stała się przesuszona i szorstka?
Zaraz wszystko wyjaśnię..ale najpierw odrobina teorii ;)
Już w temperaturze bliskiej +10 stopni C, właściwości ochronne naturalnego płaszcza lipidowego zaczynają maleć. A co dopiero gdy temperatura spada poniżej 0, sporo poniżej... jak ostatnimi czasy?
Wówczas nasza skóra najnormalniej w świecie przestaje sobie radzić.
Staje się przesuszona , mniej elastyczna, często sie czerwieni, mogą pojawiać sie "pajączki"
( szczególnie w przypadku skór naczyniowych) zwykle jest bardzo podrażniona.
Co wtedy?
Trzeba jej pomóc, aby stała się odporna...mrozoodporna:)
Co w takim razie powinny zawierać preparaty zimowe?
- filtry UV ( obowiązkowo na stok- conajmniej SPF 20)
- witaminy A, E - wspomagają regenerację, wzmacniają naturalną barierę ochronną skóry, mają działanie anti ageing
- Pantenol - nawilża, uelastycznia, łagodzi podrażnienia
- olej z ogórecznika - ogranicza przeznaskórkową utratę wody
- wyciąg z nagietka- łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia
- olej ze słodkich migdałów- nawilża, ma działanie odmładzające
- wbrew panującej opinii kremy zimowe dla dorosłych - NIE POWINNY BYĆ TŁUSTE! Tłusty krem może zaburzyć naturalne mechanizmy obronne skóry, parowanie i wymianę ciepła
Z kosmetyków dostępnych na rynku wypróbowałam i polecam:
- FlosLek- Winter Care
- Nivea baby - krem na każda pogodę, nie tylko dla dzieci
- AA Help Cera Atopowa -nie jest typowym kremem na mróz, mnie jednak bardzo odpowiada- nie tłusty, dobrze nawilża i chroni prze mrozem i wiatrem
- Cold Cream Avene - wspaniale nawilża i chroni, rownież dla dzieci ( powyżej 4 lat), fajny jako ochrona po zabiegach kosmetycznych zimą ( złuszczanie: mikrodermabrazja, kwasy)
- naturalne masło karitè - mocno tłuste, z naturalnym filtrem SPF 10- dla dzieci idealny, dla dorosłych super na usta i popękaną skórę dłoni (dostępne na wagę - Stara Mydlarnia, Organique)
O czym jeszcze warto pamietać:
3x nawilżanie
- "od wewnątrz " aby wzmocnić naturalne nawilżenie skóry,
- od zewnątrz- oprócz codziennej pielęgnacji polecam raz w tygodniu maseczkę nawilżającą/regenerującą , a najlepiej pełen zabieg w salonie kosmetycznym, z odpowiednio dobranych preparatami
- pomieszczeń- częste wietrzenie, nawilżanie powietrza za pomocą ultradźwiękowych nawilżaczy lub ceramicznych na kaloryfer ( należy pamietać o częstym czyszczeniu i wymianie wody! Ciepłe, wilgotne środowisko jest idealne dla rozwoju drobnoustrojów, można wlać kilka kropli olejku z drzewa herbacianego, który ten problem zminimalizuje),
- ochrona ust - masełko karitè, pomadki ochronne - carmex, neutrogena, eveline ,bebe,
- nawilżanie dłoni - grubsza warstwa niż zwykle :)
Nad odzieżą nie będę się "rozwodzić"- dodam tylko, że dla mnie -największego zmarzlucha na świecie - świetnym rozwiązaniem jest wysokiej jakości termoaktywna bielizna (odlo, brubeck ).
A zatem życzę Mrozoodporności :D